EN

28.10.2008 Wersja do druku

Masłowska zafascynowana owieczkami Rydzyka

W piątek premiera świeżo dojrzałego owocu z drzewa talentu Doroty Masłowskiej. Tym razem dostajemy do rąk jej trzyaktową dramę "Między nami dobrze jest" napisaną na zamówienie berlińskiego teatru Schaubühne Am Lehniner Platz - pisze Bożydar Brakoniecki w Polsce.

Po sześciu latach od debiutanckiej "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną" pisarka zgrabnie wskoczyła w fale nadwiślańskiego mainstreamu. I porzuciwszy językową penetrację dresiarskiej subkultury wzięła na warsztat zagadnienie narodowej tożsamości. "Chyba po prostu dojrzałam do tego, aby wreszcie napisać coś na poważnie o byciu Polką" - rozbrajająco wyznaje w wywiadach 25-letnia niegdysiejsza buntowniczka z Wejherowa. Dlatego w jej dramacie nie pada ani jedno przekleństwo, ani jedno kłujące oczy świętoszków obrazoburstwo, nie wybucha żadna cichcem podłożona ortograficzna mina. Pojawiają się za to trzy pokolenia polskich niewiast: mała metalowa dziewczynka, jej matka o szacownym imieniu Halina i osowiała staruszka na wózku inwalidzkim. To ich oczyma spoglądać będziemy na fenomen dziwnego kraju między Bugiem a Odrą. W pokoleniowym wirze światopoglądów Masłowska zgrabnie miksuje historię i teraźniejszość, telewizyjną papk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Masłowska zafascynowana owieczkami Rydzyka

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska nr 253

Autor:

Bożydar Brakoniecki

Data:

28.10.2008