EN

7.08.1991 Wersja do druku

Bezludna wyspa świadomości

Alchemia. To Adolf {#os#28952}Rudnicki{/#} z upodobaniem mówił o alchemii teatru, zawsze podkreślał ta­jemnicę niejasnych, niewiadomych, ukrytych przed racjonalnym okiem procesów, które sprawiają, że jakieś przedstawienie nagle wy­nosi nas wysoko w niezbadane przestworza. Po obejrzeniu "Ślubu" Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} po­myślałem, że oto byłem świadkiem albo raczej uczestnikiem alchemicznego przeobrażenia, jednego z tych, które zdarzają się nadzwyczaj rzadko, może raz na parę lat, a może tylko parę razy w życiu. Co zrozumiałe, bo graniczą z cu­dem. Jeśli zaś chodzi o "Ślub", to nie pamiętam, żebym kiedykolwiek oglądał przedstawienie, które tak bardzo zbliżyło się do owe| granicy cudu. Bardzo ceniłem i do tej pory cenię "Ślub" Krzysztofa {#os#694}Zaleskiego{/#} wystawiony we Współ­czesnym, niesłusznie i niesprawiedliwie zlek­ceważony, może ze względu na pewną ko-styczność. Zaleski z piekielną inteligencją wypreparował Go

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bezludna wyspa świadomości

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

07.08.1991

Realizacje repertuarowe