Jako admirator pisarstwa Janusza Krasińskiego nie mogę też nie zauważyć, że jest on może najbardziej niezauważanym i niedocenionym pośród wybitnych pisarzy polskich najstarszego pokolenia - pisze Krzysztof Lubczyński w Trybunie.
Z panem Januszem Krasińskim [na zdjęciu], wybitnym pisarzem, który w lipcu ukończył 80 lat, ale dopiero teraz obchodzi jubileusz, miałem kilka arcyinteresujących rozmów w jego mieszkaniu na warszawskiej Ochocie. Bardzo bogaty i dramatyczny życiorys autora ,,Twarzą do ściany'', ,,Niemocy'', ,,Na stracenie'' i ,,Przed agonią'' stał się tworzywem niezwykle cennego i jedynego w swoim rodzaju czteroksięgu - fresku powieściowego o doświadczeniu polskim lat 1946 - 1989. Już na wstępie uzgodniliśmy, że dzielą nas poglądy na pewne zasadnicze kwestie ideowo-historyczne, ale nie przeszkodziło nam to w ciekawej rozmowie, w której oczywiście pan Krasiński był narratorem, a ja głównie zaciekawionym słuchaczem. Podczas okupacji hitlerowskiej Krasiński był żołnierzem Armii Krajowej, w latach 1944 - 1945 więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych: Auschwitz, Flossenbürg, Dachau. W latach 1947 - 1956 był stalinowskim więźniem politycznym skazanym z powodu