EN

19.09.2008 Wersja do druku

Pokaz mody w operze

W "My Fair Lady" na scenie zobaczymy ponad 200 niepowtarzalnych strojów zaprojektowanych przez Barbarę Ptak. Do ich przygotowania wykorzystano prawie trzy kilometry tkanin, dwa tysiące metrów ozdobnych taśm oraz ponad tysiąc ozdób: piór, kolczyków, koralików. Każdy z projektów wykonała własnoręcznie kostiumolog Barbara Ptak, a w życie wprowadzili je pracownicy pracowni krawieckich Opery Nova - pisze Michalina Łubecka w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

- Gdy pierwszy raz zobaczyłem projekty kostiumów do "My Fair Lady", zajmowały wszystkie biurka, krzesła, fotele i całą podłogę w jednym z gabinetów - wspomina Maciej Figas, dyrektor Opery Nova. - Coś takiego przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zliczyliśmy, były ich ponad dwie setki, a każdy niepowtarzalny. Każdy z projektów wykonała własnoręcznie kostiumolog Barbara Ptak, a w życie wprowadzili je pracownicy pracowni krawieckich Opery Nova. Na stołach przez całe lato piętrzyły się bele materiałów sprowadzanych z polskich fabryk oraz buty przygotowane specjalnie dla każdego z występujących w Katowicach. - Chciałam, żeby moje kostiumy spełniały dwie funkcje. Mają być wygodne i zarazem ładnie wyglądać na sylwetce i scenie - mówi Barbara Ptak. - Choć korzystam z tradycyjnych tkanin i odwzorowuję londyńską modę z początku XX wieku, nie obyło się jednak bez odrobiny szaleństwa. Pozwoliłam sobie na nie, projektując ogromne kapelusze.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prawdziwy pokaz mody w operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz online

Autor:

Michalina Łubecka

Data:

19.09.2008

Realizacje repertuarowe