Scenariusz "Tajemnicy Westerplatte" daje pełny obraz człowieka, ale nie odziera walczących z bohaterstwa - uważa Jan Peszek, który w filmie ma zagrać rolę pułkownika Wincentego Sobocińskiego.
Sobociński nie brał bezpośrednio udziału w walce i nie był obecny w trakcie obrony Westerplatte, natomiast - powiedział Peszek - w scenariuszu filmu są sugestie, że pułkownik przeczuwał możliwy finał walki. - I tu zaczyna się niezwykle interesujący psychologiczny rys postaci, bo jest to człowiek, który nie może nazwać rzeczy po imieniu. Rozmawia z przyjaciółmi, którzy będą tam później dowodzić, a nie może zdradzić domysłu bądź wiedzy na ten temat i jednocześnie w jakimś sensie skazuje na taki, nie inny los bohaterów" - mówił Peszek. Aktor przyznał, że scenariusz go zachwycił przede wszystkim dlatego, że daje pełny obraz człowieka, pokazuje zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach, ale nie odziera ich z bohaterstwa. - Po przeczytaniu scenariusza nadal myślałem o żołnierzach jako o bohaterach. Powiedziałbym, że to umocniło nawet takie moje wyobrażenie, ponieważ jakoś mnie to do nich zbliżyło. Kiedy człowiek wyobrazi sobie kosz