EN

9.09.2008 Wersja do druku

Lublin. "Pool (No Water)" na Scenie Prapremier InVitro

Dramaturg Mark Ravenhill, rocznik 1967, nie wierzy, że życie ma jakikolwiek sens. Jedną z jego sztuk, prowokacyjnie nihilistyczną i wulgarną, pod trudno przetłumaczalnym tytułem "Pool (No Water)" [na zdjęciu] wystawi Scena Prapremier InVitro w Lublinie.

Parę lat temu Mark Ravenhill i Sarah Kane, czołowi brutaliści angielskiego teatru, jak burza przetoczyli się przez sceny całego świata, nie wyłączając Polski. Ich sztuki nasycone seksem i krwią, narkotykami i wulgaryzmami wywoływały skandale, które przyczyniły się do wielkiego sukcesu młodych autorów. Ich świat to piekło, w którym kwitnie handel organami i hodowla dzieci, a ludzie wchodzą w najbardziej absurdalne i zboczone związki. Z perspektywy rozporka patrzy na życie również bohater "Polaroidów" Ravenhilla, który jednak ma jeszcze jedną pasję, typową dla postmodernistycznej kultury - kocha szajs. Mówi: "Lubię, jak wszystko jest gówniane. Gówniana muzyka, gówniane żarcie i gówniani ludzie. Kocham to". Sztuk "Pool (No Water)", obejrzy już niedługo lubelska publiczność, w wykonaniu Sceny Prapremier Invitro, działającej od grudnia 2007 r. w Centrum Kultury przy ul. Peowiaków 12. Pomysłodawcą i dyrektorem Sceny jest Łukasz Witt-Micha

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie to szjas

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski online

Autor:

Teresa Dras

Data:

09.09.2008

Realizacje repertuarowe