EN

26.08.2008 Wersja do druku

Jak radni kulturę "uwalają"

"Jeżeli więc nagle prezydentowi albo radnym nowa polityka kulturalna się nie odwidzi, za dwa, trzy lata możemy naprawdę odczuć jej efekty" - napisaliśmy w środę. Tego samego dnia radni pokazali, jak ważne są dla nich krakowskie instytucje kultury i reklamowany na cały świat festiwal - pisze Ryszard Kozik w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Podczas pierwszego powakacyjnego posiedzenia Rady Miasta Krakowa odrzucono prezydencką poprawkę budżetową na 40 mln zł (przyjętą wcześniej bez zastrzeżeń przez komisję budżetową). Poszło o pieniądze na remont teatru Łaźnia Nowa. O jego perypetiach pisaliśmy już kilka razy, więc tylko w skrócie: tworząc nową miejską instytucję kultury, umieszczono ją w budynku starych warsztatów szkolnych; od początku było jasne, że aby mogła sensownie działać, niezbędny jest poważny remont; części radnych krakowskiej Platformy Obywatelskiej. Łaźnia z jakichś powodów (zapytałem o nie kiedyś wprost szefa krakowskiej PO Pawła Sularza i nie potrafił odpowiedzieć) się jednak nie podoba, więc są z tym nieustanne kłopoty - pieniądze co roku są obcinane i dopiero po prezydenckich interwencjach jakoś udaje się je przez radę przepchnąć. W tym roku miał być wykonany remont fasady teatru. Okazało się jednak, że biegnąca przez teren teatru rura centr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak radni kulturę "uwalają"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kraków nr 202/29.08

Autor:

Ryszard Kozik

Data:

26.08.2008

Wątki tematyczne