EN

28.07.2008 Wersja do druku

Niech sobie życie odpocznie

"Patty Diphusa" w wyk. Ewy Kasprzyk na VIII Przeglądzie Teatrów Jednego Aktora w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Gdy doskonale piękny taksówkarz latynoski kupił jej o świcie na rybnym targu torebkę świeżych krewetek, pierwszy raz w życiu poczuła, że peruka, ten na jej głowie wściekle różowy, włochaty kopiec termitów - jest jak ołów. Całe życie kopiec dźwigała, niekrótkie życie. Musiała - taki fach. Ona, wybitna dziwka o rutynie do pozazdroszczenia, ona, czcigodna gwiazda kinematografii porno, marzenie wszystkich klubów, gdzie płciowa tożsamość to kwestia ośmiorzędna, królowa nocnych parków, baronowa kabin w męskich toaletach wszystkich knajp miasta, caryca trójkątów, pięciokątów i całej reszty geometrii grupowej - musiała przecież wyglądać. Nie być, nie - właśnie wyglądać. Fach stawiał wymogi bezlitosne. Więc całe, niekrótkie życie - z różowym, włochatym kopcem termitów na głowie. Ile lat temu - dziesięć? piętnaście? dwadzieścia? - w ogóle przestała nań zwracać uwagę? Do tego rzęsy sztuczne - czarne źdźbła traw gigan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niech sobie życie odpocznie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 175

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

28.07.2008

Realizacje repertuarowe
Festiwale