EN

19.06.2008 Wersja do druku

Gazownia jest już nasza. Teoretycznie

Trudno o lepszy start dla spółki, która miałaby się zająć zagospodarowaniem Starej Gazowni. Nie ma tu biznesu z zagranicznym kapitałem, niezałatwionych spraw własnościowych. Stara Gazownia to 7,5 hektara ziemi i kilkanaście mniejszych lub większych nieruchomości. Biura, magazyny, niewielki bar, a nawet warsztat samochodowy, ale też i pustostany - perły poznańskiej architektury. Wszystko to jest w rękach trzech firm - pisze Sylwia Sałwacka w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Pierwszy gracz: Aquanet Reklamuje się jako wiodąca firma wodociągowa w Polsce. Spółka akcyjna. Miasto ma w niej 70 procent udziałów. To najmniejszy gracz ze Starej Gazowni. Przy Grobli ma jeden budynek i pięć działek o powierzchni raptem pół hektara. Ale jednocześnie to firma kluczowa w całej sprawie. To ona złożyła akces sprzedaży budynku na Starej Gazowni. Od tego zaczęła się nasza akcja. Aquanet nie jest zainteresowany dłuższym utrzymaniem nieruchomości przy Grobli. Biurowce ma na Dolnej Wildzie. Pieniądze ze sprzedaży chce przeznaczyć na inwestycje (w grę wchodzi budowa kolektora prawobrzeżnego albo kanalizacja Szczepankowa). Paweł Chudziński, prezes Zarządu Aquanet, tłumaczy: - Nie mamy interesu w trzymaniu budynku na Starej Gazowni. Mamy natomiast interes, by sprzedać go po jak najlepszej cenie. I nie ukrywam, że zależy nam też na czasie. Nie chcę być po latach posądzony o niegospodarność. Aquanet przekształcił się w jednoo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gazownia jest już nasza. Teoretycznie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 142

Autor:

Sylwia Sałwacka

Data:

19.06.2008

Wątki tematyczne