EN

4.06.2008 Wersja do druku

Warszawa. Sny, wróżki i teatr w Gazeta Cafe

Reżyserka Agnieszka Glińska [na zdjęciu] i aktor Marcin Dorociński gościli we wtorek wieczorem w naszej redakcji na spotkaniu z cyklu "Teatr w Gazeta Cafe".

Pretekstem rozmowy była zbliżająca się premiera "Lulu na moście", ale prowadzący Remigiusz Grzela płynnie przeszedł do bardziej intymnych, zakulisowych pytań. Agnieszka opowiadała o sukience, którą od 15 lat zawsze zakłada na swoje premiery. Ostatnio już tylko zarzuca, bo jest już zniszczona, ale bez niej nie wyobraża sobie dnia premiery. - Też bym chciał mieć taką sukienkę - wzdychał Marcin. Reżyserka przyznała się, że czasem szuka z córką wróżek w lesie i lubi swoje sny. - Ja wolę jawę, bo mi się śnią koszmary - dodał Marcin. Rozmowa o snach wprowadziła nas w temat spektaklu, w którym - jak mówi reżyserka - do końca nie wiadomo, co dzieje się na jawie, a co we śnie. - Znany saksofonista ginie od przypadkowej kuli i śni, o tym od czego całe życie uciekał. A może wcale nie śni? - Teatr jest idealnym miejscem na opowiadanie takich wielopiętrowych, niejednoznacznych historii - dodała Agnieszka Glińska. Premiera "Lulu na moście" - 15

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sny, wróżki i teatr w Gazeta Cafe

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 129

Autor:

dow [Dorota Wyżyńska]

Data:

04.06.2008

Realizacje repertuarowe