EN

28.05.2008 Wersja do druku

Po jubileuszu Teatru Muzycznego

Jestem melomanką, od półwiecza oglądam przedstawienia Teatru Muzycznego. Ostatnio byłam na jubileuszowym spektaklu w tym teatrze i jestem rozczarowana tym, w jaki sposób uczczono 60-lecie - pisze czytelniczka Kuriera Lubelskiego.

Podczas sobotniej gali nie wspomniano osób, które śpiewały przez trzydzieści lat w Teatrze Muzycznym, są jego historią i legendą. Niemal całkiem pominięto Bożenę Saulską, właścicielkę najpiękniejszego sopranu koloraturowego w Lublinie. To bulwersujące. Gdzieś tam między wierszami wspomniano, że wystąpiła w jakiejś operetce... Miłośnicy operetki bardzo dobrze ją pamiętają, to dla niej przychodzili do teatru. Czyż nie powinna dla nich zaśpiewać podczas spektaklu? Również zlekceważono panią Agnieszkę Piekaroś-Padzińską. Nie podkreślono zasług innych osób. Z całej plejady zasłużonych artystów na telebimach wypowiadały się zaledwie trzy osoby. Czuję, że pogrzebano dawnych artystów, którzy wprawdzie już nie śpiewają, ale przecież żyją. Może za dwadzieścia lat, na kolejnym jubileuszu już ich nie zobaczymy? Są nowi ludzie w teatrze, ale to nie jest powód, żeby przekreślać tych, którzy tworzyli historię. Jubileusz to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po jubileuszu Teatru Muzycznego

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Lubelski nr 123

Data:

28.05.2008