EN

27.05.2008 Wersja do druku

Gra pozorów i sado-maso

"Hamlet" w reż . Moniki Pęcikiewcz w Teatrze Polskim we Wroclawiu. Pisze Mariola Szczyrba w portalu Kultura online.

W spektaklu Moniki Pęcikiewicz Hamlet jest trochę jak filmowy James Dean, nosi na scenie czarną skórę i wytarte dżinsy. W sumie jednak przegrywa. To Gertruda Ewy Skibińskiej zdobyła rząd dusz nad widzami we wrocławskim Teatrze Polskim. Hamlet w wydaniu Michała Majnicza (pamiętny Makbet ze spektaklu Mai Kleczewskiej) buntuje się, dojrzewa do trudnych decyzji, wreszcie bierze za nie odpowiedzialność. Pytanie tylko, czy robi to przekonująco? Dla mnie niestety nie. Mam wrażenie, że aktorowi tym razem zabrakło charyzmy. A może po prostu nie do końca ogarnął wizję sceniczną reżyserki? Pomysłów na Szekspira mamy tu bowiem wiele. Zbyt wiele... Klasyka w ultranowoczesnym wydaniu - tak reklamowano najnowszą premierę Teatru Polskiego. I po części się z tym zgodzę. Największą zaletą wrocławskiego "Hamleta" jest bowiem zjawiskowa, nowoczesna scenografia Karoliny Benoit, przypominająca twórczość słynnego Roberta Wilsona. Prosta, surowa, ale w połąc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gra pozorów i sado-maso

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaonline.pl

Autor:

Mariola Szczyrba

Data:

27.05.2008

Realizacje repertuarowe