Ani wojewoda toruński, ani ówczesne Ministerstwo Kultury nie pomogli grudziądzkiemu teatrowi - pisze Witold Witt w Nowościach.

Niedawno pisaliśmy o początkach Teatru Ziemi Pomorskiej. Dziś przedstawimy ostatnie miesiące istnienia stałej sceny teatralnej w Grudziądzu. Reformy ustrojowe z początku lat 90. XX w. dotkliwie dotknęły przemysł i gospodarkę, lecz chyba najdotkliwiej kulturę i placówki kulturalne. Kultura poszkodowana Ofiarą tych przemian stał się między innymi Teatr Ziemi Pomorskiej w Grudziądzu. Na przeszkodzie wszelkim poczynaniom stały kłopoty finansowej. Jeszcze w lutym 1991 r. teatr wystawił dwie premiery, jak się potem okazało, ostatnie, Były to "Zwierzątkowo" widowisko dla dzieci zrealizowane w oparciu o wiersze Jana Brzechwy, Aleksandra Fredry i Juliana Tuwima oraz francuską farsę Chesnota pt. "Sąsiadka" w dwuosobowej obsadzie Krystyny Michel i Zdzisława Kordeckiego. W tym czasie sytuacja finansowa teatru była już tragiczna. 19 lutego 1991 r. dyrekcja teatru zwróciła się do prezydenta miasta o pożyczkę w kwocie 100 000 000 starych złotych na najpi