Małgorzata Grzegorzewska analizując świat Szekspirowskich dramatów w odniesieniu do współczesnego dyskursu antropologicznego, umieszczając go w kontekście filozofii egzystencjalnej Srena Kierkegaarda, teorii René Girarda i analiz Jana Kotta, podważa obiegowe sądy na temat odwetu - pisze Wanda Świątkowska Teatrze.
Z okładki książki Małgorzaty Grzegorzewskiej "Scena we krwi. Szekspira tragedia zemsty" spogląda niewidzącymi oczami pomnik króla. Krusząca się, omszała stela ginie w porastającej ją trawie. Ten archaiczny totem jest reliktem nieistniejącego świata. To ślepe i nikomu niepotrzebne świadectwo epoki królów, kiedy przemoc i zbrodnia były na porządku dziennym, a nakaz zemsty stanowił naczelną zasadę postępowania. Tak prezentuje się świat kronik historycznych i większości tragedii Shakespeare'a. Ale dla Małgorzaty Grzegorzewskiej prawa funkcjonujące w tych dziełach nie są jednoznaczne ani tym bardziej proste. Badaczka, analizując świat Szekspirowskich dramatów w odniesieniu do współczesnego dyskursu antropologicznego, umieszczając go w kontekście filozofii egzystencjalnej Srena Kierkegaarda, teorii René Girarda i analiz Jana Kotta, podważa obiegowe sądy na temat odwetu. Rozpoznawanie nieoczywistości - tak można by nazwać tę metodę postępowania.