EN

16.05.1975 Wersja do druku

Rzeźnia i sztuka

Początek jest liryczny: na pu­stawej scenie muzykująca para: Skrzypek w zielonym ubraniu - {#os#27}Holoubek{/#} i Flecist­ka w fiolecie - {#os#174}Traczykówna{/#} grają duet. Długo. Najpierw tro­chę za długo jak na ekspozycję, potem już chcemy, żeby nic wię­cej się nie działo, tylko żeby tak grali. I wtedy Skrzypek zaczyna mówić. Mówi o swojej miłości do Flecistki ładnie i naiwnie. Wi­dzimy, że to nie żadne kpiny, lecz prawdziwa scena miłosna z wszystkimi niuansami, ograna długo i dokładnie słowem oraz muzyką. "Rzeźnia" jest w ogóle sztuką długą i dokładną. To znaczy, wszystko w niej zostało nie tylko domyślane, ale także pokazane i dogadane wprost. Mrożek pisał ją dla radia, "na boku" i świa­domie zrezygnował z ekonomii słowa i sytuacji. Nie jest tak oszczędnie doskonały jak gdzie indziej, za to bardziej wspania­łomyślny: prowadzi za rękę i po­kazuje palcem. {#os#1115}Jarocki{/#} skrócił tekst "Rzeźni" co najmniej o poło­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rzeźnia i sztuka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10

Autor:

Marta Piwińska

Data:

16.05.1975

Realizacje repertuarowe