Na Międzynarodowy Dzień Tańca (29 kwietnia) gdańscy tanecznicy zafundowali sobie spotkanie biczownicze - pisze Tadeusz Skutnik z Dziennika Bałtyckiego po debacie o tańcu w Nadbałtyckim Centrum Kultury.
Zamiast świętować, spotkali się w Nadbałtyckim Centrum Kultury, aby po raz kolejny dyskutować na tematy nierozwiązywalne, takie chociażby jak wygenerowanie definicji "amatora" i "zawodowca" albo wytyczenie granicy pomiędzy "baletem" a "tańcem współczesnym". Spotkania tak szerokiej reprezentacji różnych odmian tańca nie było w Gdańsku od osiemnastu lat, jak policzył Leszek Bzdyl. Można by więc rzec, że sytuacja dojrzała. Tylko do czego? Z jednej strony - do skoordynowania informacji o działających w województwie pomorskim teatrach tańca, co się już wstępnie dokonało pod postacią portalu DanceDesk.pl. W jego deklaracji czytamy: "Trójmiasto jest silnym ośrodkiem rozwoju tańca współczesnego. Jako inicjatywa Nadbałtyckiego Centrum Kultury serwis jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie tańcem wśród publiczności, jak również ludzi naukowo związanych z teatrem". Czyli pójście w internet. Z drugiej strony - do obrony przed internetem, kt�