EN

25.04.2008 Wersja do druku

Apollo rozsądzi

"Wesele" w reż. Gezy Bodolaya w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Michał Mizera w Teatrze.

Pomysł był co najmniej intrygujący. Zaproszenie węgierskiego reżysera Gézy Bodolaya, twórcy "Śmierci Dantona" podziwianej na toruńskim "Kontakcie", do wyreżyserowania "Wesela" budziło nadzieje na ciekawy spektakl. I to w Roku Wyspiańskiego, i to w miejscu słynnej prapremiery. Rezultat znacznie poniżej oczekiwań. Wprawdzie Polak, Węgier dwa bratanki, ale ta wizja "Wesela" dobitnie uwydatnia elementarne kłopoty ze zrozumieniem tekstu, wydobyciem pewnego rodzaju doświadczenia uniwersalnego, dostępnego każdemu czującemu i myślącemu człowiekowi, czy wreszcie z aktualizowaniem (bo taką intencję powziął Bodolay) polskiego arcydramatu. Nie jest to związane tylko z wąskim narodowym kodem, w jakim został napisany. To problem samego języka i metaforyzacji poszczególnych znaczeń. A nie są to przecież przeszkody nie do pokonania. Tymczasem dla reżysera "Wesele" to ledwie opowieść o zderzeniu starego z nowym (także starego i nowego teatru), o bylejakośc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Apollo rozsądzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 4

Autor:

Michał Mizera

Data:

25.04.2008

Realizacje repertuarowe