Istnieje bogata literatura na temat Judasza. Bohater jest frapujący, głównie ze względu na niejasność motywów, jakie kierowały jego historycznym postępkiem; na ogół nikt z piszących nie chce uznać, by "trzydzieści srebrników" było argumentem wystarczającym. Zainteresowanie Judaszem wzrosło w naszej literaturze u schyłku modernizmu, a potem u jego epigonów; śladem tego dwa dramaty: "Judasz" Tetmajera i Rostworowskiego. A także rzucona mimochodem uwaga Tadeusza Micińskiego, który wprawdzie o Judaszu nie pisał (wolał zajmować się od razu Lucyferem), ale to wzmożone zainteresowanie tłumaczył: "Na dwunastu dobrych był dawniej jeden Judasz, teraz na dwunastu Judaszów, jeden jest dobry" ("Noc rabinowa"). Ireneusz Iredyński wydrukował w roku 1985 w "Dialogu" dramat "Żegnaj, Judaszu", który obecnie doczekał się prapremiery w Starym Teatrze w Krakowie. Co więcej, zainteresował tak wybitnego reżysera jak Konrad {#os#6236}Swinarski{/#}. N
Tytuł oryginalny
Jeden Judasz...
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie Nr 13