EN

20.10.2004 Wersja do druku

Bajka samograjka

"Jaś i Małgosia" w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

"Jaś i Małgosia" w reżyserii i ze scenariuszem Janusza Hamerszmita to przedstawienie skazane na sukces. Komercyjny, bo artystyczny tej inscenizacji raczej nie zagrozi. Scenarzysta wyszedł z założenia, że dzieciom okropności pokazywać nie należy. Przedszkolaki nie zobaczą w teatrze palenia żywcem Baby Jagi, ani okrutnej macochy wypędzającej dzieci do lasu. Biznes rodzinny Pomysłowi Janusza Hamerszmita patronuje Jan Brzechwa, który lat temu kilkadziesiąt popełnił wierszowaną bajkę "Jaś i Małgosia", zaczynającą się od słów: "Posłuchajcie, oto bajka,/ Stara bajka-samograjka,/ Ale dla was, daję słowo,/ Wymyśliłem ją na nowo"... Wzorem Brzechwy Hamerszmit zamienia mroczną baśń w pouczającą bajeczkę o miłości, przyjaźni i biznesie. U Brzechwy Baba Jaga jest kontrolerem z fabryki słodyczy - bohaterowie Hamerszmita zakładają w finale rodzinny biznes cukierniczy. Hamerszmit, w przeciwieństwie do klasyka, nie rezygnuje całkowicie z magii: B

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bajka samograjka

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 247

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

20.10.2004

Realizacje repertuarowe