EN

1.04.2008 Wersja do druku

Olśnienia

"Hamlet" Szekspira w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego na koniec teatralnego weekendu w Warszawie. Nie podobało mi się. Odrzuciło mnie. A potem, przez kilkanaście następnych dni. nie mogłem myśleć (ani mówić) o niczym innym. Ten "Hamlet" to było wielkie uderzenie w najczulszą strunę mojej wrażliwości, która nie mogła się uspokoić - pisze Tomasz Cyz w Zeszytach Literackich.

(...) II. To nie mógł być 1997. Chyba rok później. Raczej zima. Na pewno niedziela. I "Hamlet" Szekspira w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego 1 na koniec teatralnego weekendu w Warszawie. Nie podobało mi się. Odrzuciło mnie. A potem, przez kilkanaście następnych dni. nie mogłem myśleć (ani mówić) o niczym innym. Ten "Hamlet" to było wielkie uderzenie w najczulszą strunę mojej wrażliwości, która nie mogła się uspokoić. (To samo miałem już raz, nieco wcześniej, po "Iwonie, księżniczce Burgunda" w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Poczucie somatycznego bólu duszy). Pewnie wszystko przez muzykę Pawła Mykietyna, myślałem, która wsączała się pod skórę, w krew; której bezczelno-bezsenna polifonia naznaczała ślady umożliwiające nić porozumienia (u Jarzyny to była opera barokowa, która rozsadzała ten świat od środka, otwierając go na inną przestrzeń - mitu). Pewnie wszystko przez aktorstwo (wymieniam dla porządku: Hamlet i Jacek Poniedzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Olśnienia (III)

Źródło:

Materiał nadesłany

Zeszyty Literackie nr 1

Autor:

Tomasz Cyz

Data:

01.04.2008

Realizacje repertuarowe