EN

21.10.2004 Wersja do druku

Konkurs im. Didura

- Jestem mile zaskoczony, że poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Troszeczkę martwi mnie dosyć okrojony udział mężczyzn, męskich głosów - mówi WIESŁAW OCHMAN, przewodniczący jury Konkursu im. Adama Didura.

I etap Konkursu zmagań Konkursu im. Adama Didura mamy już za sobą, warto więc zapytać Przewodniczącego Jury - Wiesława Ochmana - o pierwsze refleksje na temat poziomu uczestników i samego Konkursu. Jak ocenia Pan poziom uczestników, którzy zgłosili się do tegorocznej edycji Konkursu? - Jestem mile zaskoczony, że poziom jest naprawdę bardzo wysoki. Troszeczkę martwi mnie dosyć okrojony udział mężczyzn - męskich głosów - nie mamy ich zbyt wiele i nie wszystkie są na takim poziomie jakbyśmy sobie tego życzyli i oczekiwali, ale może objawi się jakiś fenomenalny, który nam to wynagrodzi. Natomiast mamy bardzo dużo głosów żeńskich, a wśród nich kilka znakomicie śpiewających sopranistek. Można powiedzieć, że nastąpił swego rodzaju rozkwit sopranów. O faworytów nie pytam bo wiem, ze juror nie powinien zdradzać takich tajemnic? - Podchodzę do tego bardzo uczciwie tzn. w I etapie zawsze oceniam dużo łagodniej bo zdaję sobie sprawę,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Biuletyn nr 2 Konkursu Wolakistyki Operowej im. Adama Didura/20.10.

Autor:

Katarzyna Ogorzał

Data:

21.10.2004