EN

14.03.2008 Wersja do druku

Józef K. otwiera oczy

- Myślę, że takie poczucie winy, lęk, podejrzliwość, które nosi Józef K., jest bardzo allenowskie i tkwi w każdym z nas, bez względu na system - totalitarny albo niedawne czasy PIS-u czy jakiekolwiek inne - mówi BORYS SZYC przed premierą "Procesu" w Teatrze Współczesnym w Warszawie.

W warszawskim Teatrze Współczesnym 29 marca długo oczekiwana premiera "Procesu" Kafki. W roli głównej... Borys Szyc. Od czego zacząłeś budować postać Józefa K.? Borys Szyc: Od wybrania butów. Zawsze zaczynasz od takiego detalu? - Tak. I zawsze zaczynam od butów. Bo to, jak chodzisz, wpływa na sposób poruszania się całego ciała. A chodzisz tak, jak ci buty pozwolą. I jakie buty nosi Józef K.? - Czarne półbuty, niskie, ciemne, dość wygodne, ale też narzucające specyficzny styl chodzenia... Mocno wyprostowany, wymuszający chód z pięty, lekko spięty. Pasują do garnituru. Józef K. kojarzy się głównie z bohaterem osaczonym przez system totalitarny. Tak przez dziesiątki lat była interpretowana ta postać, takie mamy skojarzenia. Śpiewała o nim Pidżama Porno i Republika, powstawały filmy i kolejne spektakle... - W ogóle z "Procesem" jest tak, że jak tylko weźmiesz do ręki tę książkę, od razu robi się mrocznie, niebezpiecznie i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Józef K. otwiera oczy

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 63 - Kultura

Autor:

Maja Ruszpel

Data:

14.03.2008

Realizacje repertuarowe