EN

12.03.2008 Wersja do druku

Tradycyjnie i bez przenicowań

"Zemsta" w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

O tym, że "Pana Tadeusza", arcydzieło największego polskiego poety Adama Mickiewicza, i "Zemstę", arcydzieło największego polskiego komediopisarza, hrabiego Aleksandra Fredry, wiele łączy, przypomniał w programie do przedstawienia Janusz Tazbir, przywołując słowa Jana Lechonia. W 1955 roku Lechoń w swoim dzienniku odnotował m.in., że "'Zemsta' jest największym dziełem i arcydziełem Fredry, ogrodem polskości, jakiego poza 'Panem Tadeuszem' nasza poezja się nie dochowała". I nie dochowała się do dziś. Słowa Lechonia są nadal aktualne, mimo że od ich zapisania minęło już ponad pół wieku. Skoro więc mamy takie arcydzieła, to powinny one znajdować się permanentnie w repertuarach teatralnych. Zwłaszcza w teatrach, których nazwa jednak zobowiązuje. Teatr Polski w Warszawie jest właśnie takim teatrem, dobrze więc, że wystawił "Zemstę". I dobrze, że nie pokrajał Fredry w plasterki. Inscenizacja rodzinna panów Kilianów: Adama - scenografa (ojc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tradycyjnie i bez przenicowań

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 61

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

12.03.2008

Realizacje repertuarowe