EN

5.03.2008 Wersja do druku

Oniegin wśród chochołów

"Eugeniusz Oniegin" w reż. Wiesława Ochmana w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Po scenie łóżkowej Oniegina z Leńskim wśród kowbojów (tak "Eugeniusza Oniegina" przedstawił Krzysztof Warlikowski w Operze Monachijskiej) czy pokazie mody art deco w rytm poloneza (wersja Mariusza Trelińskiego w Operze Narodowej) aż dziwnie widzieć dzieło Czajkowskiego wystawione bardziej realistycznie. Tak jak ostatnio w łódzkim Teatrze Wielkim. Gdyby to jeszcze było wystawienie dobre - niestety, grzeszy nieporządkiem reżyserii (Wiesław Ochman, niegdyś sam znany z roli Leńskiego) i naiwnością scenografii (Jan Bernaś). Akt I i scena pisania przez Tatianę listu rozgrywa się na ganku wśród chochołów, jakby przed chłopską chatą. Tandetne są i dekoracje w kolejnych scenach, a już szczytem jest scena pojedynku, gdzie nad pustą sceną wisi pokraczna gałąź (ciekawie rozwiązany jest sam pojedynek: obaj bohaterowie idą w przeciwne strony za kulisy, po czym pada strzał, dzięki czemu unikamy trupa na scenie). Opera jest pocięta niemiłosiernie, ale mo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Oniegin wśród chochołów

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 10/08.03

Autor:

D.S. [Dorota Szwarcman]

Data:

05.03.2008

Realizacje repertuarowe