"Eugeniusz Oniegin" w reż. Wiesława Ochmana w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Polsce Dzienniku Łódzkim.
Teatr Wielki w Łodzi zaprosił do reżyserii "Eugeniusza Oniegina" Wiesława Ochmana - artystę znanego całemu światu, jednego z najwspanialszych tenorów XX wieku. Ochman kilka lat temu zajął się operową reżyserią, czerpiąc z doświadczeń, jakie były jego udziałem na najważniejszych scenach, z Metropolitan Opera w Nowym Jorku włącznie. Mieć zatem w repertuarze pozycję podpisaną przez światowego artystę to dla teatru honor. Jednak mieć na sumieniu taką reżyserię, jaką dał Ochman w "Onieginie", honorem dla twórcy już nie jest. Najnowsza realizacja dowiodła, że samo nazwisko teatralnego przedstawienia nie wyreżyseruje. Niezbędne są jeszcze: zrozumienie dzieła, bezbłędne opanowanie rzemiosła, wyobraźnia i wierność elementarnym zasadom logiki. A tego łódzkiemu "Eugeniuszowi Onieginowi" brakuje najbardziej. Wiesław Ochman, wychodząc z założenia, że wystawianie opery w całości będzie nużące, postanowił skrócić dzieło Piotra Czajkow