EN

21.02.2008 Wersja do druku

Elektra: system społeczny jest gorszy niż fatum

"Elektra" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

"Elektra" w Jeleniej Górze uświadamia teatralizację codziennego życia, w którym albo karzemy, albo jesteśmy karani. Natalia Korczakowska najnowszą produkcję Teatru Jeleniogórskiego zrealizowała, wplatając w dramat Eurypidesa teksty inspirowane myślą Michela Foucault. Stworzyła inteligentny, przenikliwy spektakl o odwiecznej ludzkiej potrzebie wymierzania kary i bycia karanym. Historia mordu, jakiego Elektra i Orestes dokonują na matce i jej kochanku, by pomścić śmierć ojca i własne nieszczęście, pozostała niezmieniona. Akcent położony jest tu jednak nie na postać córki, którą widzimy w dwóch odsłonach (raz jako młodą płochą dziewczynę, raz jako dekadencką dojrzałą kobietę), ale na postać matki. Klytajmestra (znakomita, skupiona Lidia Schneider) jest osią tego spektaklu, postacią najbardziej złożoną: matką, która wyrzeka się miłości do dzieci, a równocześnie budzi współczucie swoim wyzuciem z uczuć. U Korczakowskiej bogowie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Elektra: system społeczny jest gorszy niż fatum

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 44

Autor:

Katarzyna Kamińska

Data:

21.02.2008

Realizacje repertuarowe