Po 25 latach na scenę Teatru Wielkiego w Łodzi powraca "Eugeniusz Oniegin" - najwybitniejsze dzieło operowe Czajkowskiego, przepojone wielkimi namiętnościami "sceny liryczne", oparte na ponadczasowym poemacie Aleksandra Puszkina. Premiera 23 i 24 lutego, o godz. 19.
Poprzednia realizacja z 1983 roku odniosła w Łodzi niebywały sukces i odbiła się szerokim echem także poza granicami naszego kraju, przede wszystkim dzięki znakomitej i niepowtarzalnej inscenizacji Macieja Prusa. Tym razem realizacji "Oniegina" podjął się najwybitniejszy polski tenor - Wiesław Ochman, artysta, który sam wielokrotnie wykonywał partię Leńskiego na największych scenach operowych świata, w towarzystwie najwybitniejszych śpiewaków. - Dążymy w swoich pracach do narysowania charakterów bardzo wyraziście, aby dzięki temu uzyskać atmosferę, w jakiej działają główne postacie, a także "usprawiedliwić" ich zachowanie i sytuacje, które doprowadziły do tragedii - opowiada Wiesław Ochman. - Można te wszystkie problemy inscenizacyjno-reżyserskie zostawić na boku i skonstruować, zgodnie z modą, "dyskotekowo-bigbrotherowskie" widowisko z muzyką Piotra Czajkowskiego w tle. To byłoby jednak tanie efekciarstwo i niewiele z tego spektaklu pozosta