EN

20.02.2008 Wersja do druku

Kręcimy pornola

"Loretta" w reż. Michała Kotańskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

"Loretta" kanadyjskiego dramaturga George'a F. Walkera - najnowsza premiera teatru Wybrzeże - jest niczym więcej niż mierną farsą. I nie zmieniają tego niekonsekwentne zabiegi reżyserskie Michała Kotańskiego. Lorettę (w tej roli Anna Kociarz) poznajemy w obskurnym motelowym pokoju. Młoda kobieta jest właśnie "na zakręcie": uciekła z rodzinnego miasteczka po śmierci męża (pożarł go - prawie w całości - niedźwiedź) i próbuje rozpocząć nowe życie; A pojawia się w nim dwóch mężczyzn: nieudacznik Dave (przewrotnie obsadzony Piotr Jankowski) i kombinator Michael (Grzegorz Gzyl). Loretta potrzebuje pieniędzy, postanawia więc z pomocą obu mężczyzn - którzy błyskawicznie w niej się zakochują - zacząć kręcić filmy porno. Wydarzeniom tym przygląda się - nieco z boku - Rosjanka Sophie (Justyna Bartoszewicz), córka właściciela motelu. Wychodząc z premierowego spektaklu usilnie zastanawiałem się, po co takie teksty się pisze. A jak już ktoś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kręcimy pornola

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 41/18.02.

Autor:

Mirosław Baran

Data:

20.02.2008

Realizacje repertuarowe