EN

12.10.1956 Wersja do druku

Czy "Hamlet" współczesny?

Nie porwało mnie bez resz­ty krakowskie przedstawienie "Hamleta". Toteż nie podzielam tym razem zachwytów Jana Kotta nad ostrością polityczną tej inscenizacji, jedno­znaczną wymową, współczesnością. Zgodzę się co do jednego z Kottem - jesteśmy opętani polityką. Dlatego niemal w każdej sztuce węszymy aluzje polityczne. Okazało się, że Szekspir w ogóle jest bardzo "aktualny", politycznie. A cóż dopiero tej miary arcydzieło, co ,.Hamlet". Mam wrażenie, że Kott chociaż pisze świetne recenzje (i nie tylko recenzje) nieraz w przedstawieniu widzi to co chciałby dojrzeć i dla­tego mija się z rzeczywistością. Rozumiem, że tzw. "obiektyw­ny sąd" krytyka, to pojęcie dość niesprecyzowane. Ale, gdy recenzent teatralny pragnie wmówić widzom, że "król ma piękne szaty", a oni widzą je­go nagość, to rodzi się uzasad­niona wątpliwość właśnie co do "obiektywności sądów" kry­tyka. Widziałam w życiu wielu "Hamletów" w różnych kra­jach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czy "Hamlet" współczesny?

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu

Autor:

Jadwiga Siekierska

Data:

12.10.1956

Realizacje repertuarowe