EN

8.01.2008 Wersja do druku

Rozmowa

Jedni wolą Fredrę, inni brutalistów, jedni czerwoną kurtynę ze złotymi kutasami, inni - pojemnik na śmieci. Nie mam nic przeciwko temu. Tolerujmy się, ale nie dyskutujmy, bo - jak mówił Słonimski - "Na wymianie poglądów zawsze tracę" - pisze Andrzej Łapicki w Teatrze.

Zapowiadało sie ciekawie. Niewątpliwy Numer Jeden w dzisiejszej hierarchii aktorskiej w dialogu z ocenianym niezwykle wysoko młodym reżyserem. Zderzenie postaw, dyskusja, czyj teatr ma rację. Czytam więc, ale nic nie rozumiem. Zupełnie, jakby jeden mówił po szwedzku, a drugi po węgiersku. Senior nawet usiłuje być tolerancyjny: jasne, że młodzi się buntują, myśmy się też buntowali. Ale młody nawet przez uprzejmość nie próbuje być wyrozumiały - dla starości, dla starych przyzwyczajeń. Wali na odlew, że ma być po nowemu i już. W ogóle nie uwzględnia racji przeciwnika. Jak w polityce. Ja mam rację i tak teraz ma być. Próżno senior usiłuje nawiązać kontakt - nic z tego. Gra w tenisa, a młodszy w futbol amerykański. Jak wyjść z tego zapętlenia: Po prostu niech każdy robi to, co lubi. Wtedy będzie szansa na to, że będą teatry, w których rozumiem, co się mówi ze sceny i inne, w których nie rozumiem, choć spektakl kończy się owacją na st

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rozmowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 12/12.2007

Autor:

Andrzej Łapicki

Data:

08.01.2008