EN

4.01.2008 Wersja do druku

Kulturalne porozumienie czy fasada?

Przy suto zastawionym wielkopolskim stole kulturalnym siedzą trzej gospodarze. Rozprawiają o tym, jak zachęcić gości do biesiadowania. A goście coraz głodniejsi - starania władz Poznania i Wielkopolski o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 komentuje Jolanta Brózda w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Pojechał pewnego razu mieszkaniec wschodniej Polski na ucztę do Polski zachodniej. Po powrocie domownicy pytają, jak było. Biesiadnik na to: "Jedzenie dobre na stół podali, ale bez prynuki." Prynuka to zachęta do jedzenia i picia. We wschodniej Polsce należy do żelaznych obowiązków gospodarza. Prynukę należy ponawiać - bez niej jedzenie mniej smakuje, trunki stają się mdłe, a gość może się poczuć zaniedbany. Prynuka musi być przekonująca, wytrwała, nawet natarczywa. Zabieganie władz Poznania i Wielkopolski o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 przypomina mi biesiadę bez prynuki. Stół jest zastawiony, mamy czym uraczyć gości. Oto niektóre specjały: festiwal teatralny Malta, jedyny w Polsce festiwal filmów dla dzieci i młodzieży "Ale Kino!", działalność orkiestry Arte dei Suonatori, koncerty wybitnych artystów chicagowskiej sceny jazzowej. Do tego liczący się artyści: Stefan Stuligrosz, Izabela Gustowska, Małgorzata Musierowicz, Zenon L

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kulturalne porozumienie czy fasada?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 3

Autor:

Jolanta Brózda

Data:

04.01.2008

Wątki tematyczne