"Nieśmiały na dworze" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Agnieszka Wójtowicz w Teatrze.
W "Nieśmiałym na dworze" wiele dopowiada scenografia. Scena szokuje kolorem: przestrzeń jest zamknięta trzema różowymi ścianami, podłoga ułożona z prostokątów, które podnosząc się, odsłaniają dodatkowe miejsce gry. Tę pustą przestrzeń, ale nasyconą intensywną barwą, nabrzmiałą od teatralnych możliwości, coś jednak zaburza. A może dookreśla? Biały, naturalnych kształtów, plastikowy jeleń, który zwisa z sufitu (rogacz pojawi się także w finale, tyle że przebity strzałą Amora). I wszystko jest jasne, zanim rozpocznie się właściwa akcja: o miłość będzie się toczyć gra w spektaklu Krzysztofa Rekowskiego, a widzowie staną się świadkami pojedynków erotycznych. Sceny następują po sobie błyskawicznie, rozmieniając się w serię słownych potyczek, ciętych ripost. Spektakl pomyślany jest jako pokaz mody: aktorzy wchodząc na scenę, poruszają się jak modele na wybiegu. Dwór Księcia Averu (Andrzej Jakubczyk) jest miejscem wyzw