EN

19.05.1974 Wersja do druku

Sny na scenie (fragm.)

"Ślub" Gombrowicza po 30 latach teraz dopiero doczekał się polskiej prapremiery na scenie zawodo­wej choć reżyser {#os#1115}Jarocki{/#} pracuje nad nim już po raz trzeci (w r. 1960 ze stu­dentami w. Gliwicach, w r. 1972 w Zurichu). Zafascynowała go widać forma dramatu-snu i możliwości kreacyjne twórcy teatru. A rzecz jest właśnie o tworzeniu, tworzeniu świata przez czło­wieka. Henryk, polski żołnierz, wal­czący na froncie we Francji śni o ro­dzinie w Polsce, o narzeczonej, znajo­mych kątach i ludziach. Sen ten staje się projekcją jego lęków, tęsknot, wspo­mnień, marzeń, pragnień, odbiciem skomplikowanej świadomości. Bohater śni - a jednocześnie wie o tym, że śpi. Postacie snu działają niezależnie a rów­nocześnie zgodnie z jego wolą. Sen, nie­odpowiedzialna mara - a przecież to kształt jego życzeń; może więc także lustro prawdziwej, skrytej osobowości? Autora pasjonuje problem ludzkich relacji. Wzajemnej gry, masek, wzajem­neg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sny na scenie (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny Nr 20

Autor:

Zofia Jasińska

Data:

19.05.1974

Realizacje repertuarowe