EN

4.12.2007 Wersja do druku

Wyspiański odklejony, czyli zajefajny tekściarz rockowy

"Wyspiański Underground" finałowy koncert Festiwalu Wyspiański wyzwala w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Magda Huzarska-Szumiec w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Tego wieczoru w Teatrze Łaźnia Nowa Stanisław Wyspiański zszedł z pomnika. Rozprostował ścierpnięte nogi, wskoczył w dżinsy i podkoszulek i stał się Stachem - zajefajnym tekściarzem rockowym. Nie dość, że zajefajnym, to na dodatek na tyle odklejonym, że kapele rockowe z zapałem wzięły się za wyśpiewywanie jego wierszy, takich jak "Wesoły jestem, wesoły", "Jakże ja się uspokoję". W zestawie wykonawców, którzy wystąpili podczas koncertu w Teatrze Łaźnia Nowa zatytułowanego "Wyspiański underground", jedynie Stanisław Soyka wydawał się być na swoim miejscu. No bo cóż może łączyć muzykę takich kapel, jak chociażby Agressiva 69 czy WU-HAE z melodią wiersza Stanisława Wyspiańskiego? Z jednej strony ostre, mroczne rockowe brzmienia, z drugiej - poezja słowa wieszcza Stanisława. A jednak. Pomysł, by kilku wykonawców wzięło na warsztat po dwa teksty autora "Wesela" i w swoich stylistykach zaprezentowało efekt tej przygody, okazał się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyspiański odklejony, czyli zajefajny tekściarz rockowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 283

Autor:

Magda Huzarska-Szumiec

Data:

04.12.2007

Festiwale