Na tydzień aktorzy z grupy Dzień Śmierci Mozarta dostali kielecki teatr. W
międzynarodowej obsadzie przygotowują w nim spektakl Niny Czerkies "Schizofrenia".

Ten teatr powstał z potrzeby serca, to studenci łódzkiej szkoły zaprosili przed laty Ninę Czerkies, aktorkę, która także śpiewa i reżyseruje, do pracy nad spektaklem dyplomowym. Wspólnie zrobili "Mewę" Czechowa, po latach odszukali ją ponownie, by przygotować tym razem dzień śmierci Mozarta. Przed wakacjami mieszany zespół polsko-białoruski, z wybitnym reżyserem Witalijem Borkowskim (nagroda na festiwalu w Edynburgu za spektakl "Chagall, Chagall", godzinna owacja w Nowym Jorku), przystąpił do realizacji "Schizofrenii", spektaklu, który rozbita i załamana Nina napisała wiele lat temu. - Pisałam go w ciągu jednej nocy, zapisywałam sceny, które słyszałam i widziałam, to już było jak choroba, ale potem okazało się, że to materiał na spektakl - mówi autorka. Kiedy o pomyśle wystawienia sztuki usłyszał dyrektor kieleckiego teatru Piotr Szczerski, postanowił oddać własną scenę na tydzień aktorom, a ci w ciągu kilku dni mają przygotować imp