EN

14.04.1974 Wersja do druku

Ulisses i Dante (fragm.)

Nie zadajemy sobie dziś na ogół pytań, jak wygląda piekło, zapewne i dlatego, że słowo to jest do nie­możliwości zużyte przez "publikato­ry" (ileż to razy dziennie słyszymy o piekle w różnych efektownych ze­stawieniach); ale też i dlatego, że nasza racjonalistyczna, powszechnie dyletancka wiedza odebrała nam umiejętność formowania pojęć indy­widualnie. {#os#1241}Grzegorzewskiemu{/#} uda­ło się w "Bloomusalem" stworzyć obraz piekła - dla nas i z naszym udziałem. W pierwszej części spekta­klu jesteśmy tylko widzami. Jak w gabinecie strachu zamyka się nad widownią czarna kopuła namiotu-giganta, który łączy się ze sceną. Seans grozy według konwencjonal­nych reguł, które w lunaparku, na horro-filmie przyjmujemy bez mru­gnięcia okiem. Na scenie bohatero­wie pogrążeni w nostalgicznym, bez­silnym chaosie: tu tyłem do wido­wni leży naga kobieta, tam przycu­pnęła stara prostytutka, Cissy Cafrey (Elżbieta {#os#306}Kępińska{/#}) zacz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ulisses i Dante (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie Nr 1182

Autor:

Elżbieta Morawiec

Data:

14.04.1974

Realizacje repertuarowe