W Teatrze im. Osterwy szykuje się nowa wielka premiera. Wielka, bo to sam Dostojewski, a i materiał ogromny.
Powieść "Idiota" liczy sobie cztery obszerne części, a Krzysztof Babicki dokonując adaptacji scenicznej utworu, zgodnie ze swymi zasadami, nie chciał robić "bryka z Dostojewskiego" ani wariacji na temat. Praca nad tekstem zajęła mu trzy lata, a scenopis uwzględnia wszystkie wątki zawarte w pierwowzorze. Temperatura na próbach jest niezmiernie wysoka, ale i skupienie całego zespołu ogromne. Zmierzenie się z duchowością, mistycyzmem Dostojewskiego wymaga maksymalnej mobilizacji sił i talentu. Wszyscy w teatrze mają nadzieję, że "Idiota" [zdjęcie z próby] powtórzy sukces artystyczny i frekwencyjny "Biesów" sprzed pięciu lat, wyreżyserowanych na lubelskiej scenie także przez Krzysztofa Babickiego. - Materiał jest tak obszerny, że rozważaliśmy pokazywanie tego spektaklu w dwóch częściach, przez dwa wieczory teatralne - mówi autor adaptacji i inscenizator w jednej osobie. - Doszliśmy jednak do wniosku, że eksperymenty, które udawały się w Krako