EN

5.11.2007 Wersja do druku

Wszyscy znali pana Dormana

Jeśli w Będzinie zapytać któregokolwiek z mieszkańców powyżej czterdziestego roku życia, czy znał Dormana, każdy odpowie twierdząco. Miasto przygotowuje się właśnie do finału obchodów 95. rocznicy urodzin tego najbardziej awangardowego artysty w swojej historii - pisze Iwona Sobczyk w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Mógł zostać cezarem. Kiedy w szkole usłyszał mit o założeniu Rzymu, postanowił, że będzie tak długo pił mleko wilczycy, aż poczuje w sobie siłę dawnych bohaterów. Wilczycy nie było, znalazła się za to koza. Mały Janek bardzo starał się sobie wyobrazić, że to prawdziwy wilk. W końcu uwierzył do tego stopnia, że bał się do niej zbliżyć. Rzymu co prawda nie założył, stworzył za to działający do dziś teatr. Dorman lubił swoją publiczność. Bardzo często przed spektaklem stawał przed widzami i opowiadał im o tym, co zaraz nastąpi. - Rozmawiał z nimi nie tylko na premierze, tak jak się to dzisiaj robi, ale zawsze kiedy tylko był w teatrze. Dlatego teraz wszyscy bywalcy Teatru Dzieci Zagłębia zapewniają, że doskonale znali dyrektora Dormana [na zdjęciu] - tłumaczy Iwona Dowsilas, jego córka i założycielka fundacji jego imienia. Obojętnie czy pracował z najmłodszymi, czy z dorosłymi, dążył do tego, by reguły dziecięcej zabaw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscy znali pana Dormana

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 258

Autor:

Iwona Sobczyk

Data:

05.11.2007