EN

2.11.2007 Wersja do druku

Byli, odeszli, nie ma ich...

Stanisława Orska była najpopularniejszą aktorka w dziejach naszego teatru. Piękna kobieta, fantastyczna koleżanka. Szalenie popularna, wszyscy ją znali. Miała taką małą kobiecą wadę - była szalenie roztargniona. Sama chętnie o tym z rozbawieniem opowiadała - zmarłą w 1991 roku koleżankę, wspomina Edward Kusztal, były aktor Teatru im. Żeromskiego, na łamach Gazety Wyborczej - Kielce.

Tak oto na niedzielnym spacerze zauważyła że zwraca powszechną uwagę. Ludzie ciekawie spoglądali, uśmiechali się, coś szeptali. Dziwiła się - czyż jestem aż tak popularna? Przyczyna była prozaiczna, pani Stasia zamiast torebki jamnika, ściskała pod pachą okazałą zmiotkę. Innym razem podobnie, tylko że w wagonie kolejowym. Zainteresowanie było powszechne, spojrzenia, śmichy-chichy. Powód był prosty, pani Stasia zapomniała ubrać spódnicę, była w samej halce. Stasiu, byłaś wspaniała czekaj na mnie. Z odeszłymi kolegami wystawimy "Hamleta", i to w dwóch obsadach. Księcia zagra przedwcześnie, tragicznie zmarły Olek Iwaniec. A reżyserię powierzymy byłemu dyrektorowi Hugonowi Morycińskiemu. Kłopot ze scenografem. Kandydatów jest wielu, chyba możemy zaryzykować i dać do realizacji Jurkowi Fronczykowi. Wprawdzie rzeźbiarz, ale z fantazją i dobrym gustem. Jerzy Fronczyk, a właściwie Fronczyk z Bobrzy - tak się sygnował pod koniec życia. Boha

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Byli, odeszli, nie ma ich...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 255/31.10-1.11.

Autor:

Edward Kusztal

Data:

02.11.2007