EN

29.10.2007 Wersja do druku

Jak trzeba, dam się oszpecić

- Do śpiewania podchodzę bardzo emocjonalnie. Każda piosenka jest dla mnie taką półtoraminutową rolą do zagrania - mówi warszawska aktorka JOANNA LISZOWSKA.

W zawodowym życiorysie ma pani udział w musicalach i nagrodę Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Mając takie doświadczenie, zdecydowała się pani na udział w programie "Jak oni śpiewają" poddać ocenie surowych jurorów i telewidzów. Z potrzeby rywalizacji z kolegami po fachu? - Nie, po prostu lubię śpiewać i lubię wyzwania. Poza tym, owszem, zagrałam w musicalu, ale to nie znaczy jeszcze, że mam fantastyczne umiejętności. Chciałabym wiedzieć, co o moim śpiewaniu sądzą inni. W tym programie zresztą nie jestem jedynym uczestnikiem, który ma za sobą pewne doświadczenia muzyczne, umie śpiewać. Poziom tej edycji "Jak oni śpiewają" jest bardzo wyrównany. Ale w rankingu wykonawców, który układają widzowie, to pani ma najwyższe notowania. - To jest bardzo miłe, ale wiem też, że w moim zawodzie trzeba mieć dużo pokory i samokrytycyzmu. Więc myślę, że jeszcze długa droga przede mną, bardzo chcę się rozwijać. Udział w tym show

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Joanna Liszowska: Jak trzeba, dam się oszpecić

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trbuna Opolska online/26.10

Autor:

Małgorzata Kroczyńska

Data:

29.10.2007