"Inkwizytor" w reż. Wojciecha Kobrzyńskiego w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Chrystus, Szatan, Wielki Inkwizytor. Ważne pytania, ważne odpowiedzi. Ciemna scena u lalkarzy aż od nich puchnie. Aareszt w Sewilli sprzed pięciuset lat, w którym doszło do wielkiej rozmowy i który scena udaje - rozrasta się do rozmiarów kosmosu. To przestrzeń, którą powołał do życia Fiodor Dostojewski, umieszczając w "Braciach Karamazow" odrębną całość - "Legendę o Wielkim Inkwizytorze". Opowiedział w niej o fikcyjnym spotkaniu inkwizytora Torquemady z Chrystusem, który przyszedł do swego ludu w strasznej chwili, gdy w Europie szalała inkwizycja i codziennie płonęły stosy. Pomijając całą fabułę "Braci..." reżyser Wojciech Kobrzyński wyjął nowelę z powieści i zaadaptował na potrzeby Białostockiego Teatru Lalek. Mogło się nie udać. Twórczość genialnego pisarza wymaga absolutnego zaangażowania myśli i emocji. Tekst legendy to porażający traktat filozoficzny o wolności i zniewoleniu. Uniwersalny, pełen fundamentalnych pytań. Inkwiz