EN

28.11.1997 Wersja do druku

Śmiech i łzy

Z reżyserem musicalu i dyrekto­rem Teatru Powszechnego w Radomiu, rozmawiamy w trakcie jednej z prób. Dlaczego akurat "The Fame"? - Bo jest to musical, który mówi współ­czesnym językiem i współczesną muzyką o sprawach interesujących dzisiejszą mło­dzież, lub generalnie dzisiejszego odbiorcę. Jest to historia o studentach szkoły arty­stycznej na Broadwayu. Przede wszystkim - o ich marzeniach, ambicjach, miłościach. I o próbie znalezienia sobie miejsca w życiu. Oni konfrontują marzenia o sławie z rzeczy­wistością. Sztuka ma więc gorzki wydźwięk. "The Fa­me" to musical bardzo drapieżny. Powoduje i śmiech, i łzy, budzi w nas refleksje na te­mat życia. W jaki sposób kompletowano zespół? Urządziliśmy konkurs. Zgłosiło się ok. 600 młodych ludzi, prezentujących napraw­dę wysoki poziom. Z tego wybraliśmy rap­tem kilka osób. Potem docieraliśmy już in­dywidualnie do różnych artystów. I stąd w przedstawieniu możemy oglądać

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech i łzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express Nr 277

Autor:

rozmawiał Jan Domaniewski

Data:

28.11.1997

Realizacje repertuarowe