"Dyzma" w reż. Jana Szurmieja w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Dzienniku Bałtyckim.
"Kariera Nikodema Dyzmy" - przebój przedwojennej literatury, nie stracił na aktualności. Któż nie pamięta Nikodema Dyzmy w wykonaniu Romana Wilhelmiego? Kiedy w 1978 roku wyemitowano po raz pierwszy telewizyjny serial Jana Rybkowskiego, na podstawie wydanej w latach 30. powieści Tadeusza Dołęgi Mostowicza, cała Polska nuciła ulubioną piosenkę bohatera ze słowami "Zazu zi, zazu zaj". Teatr Miejski w Gdyni postanowił zmierzyć się z legendą. Wystawił musical "Dyzma". Libretto napisali Henryka Królikowska i Wojciech Młynarski (także autor tekstów piosenek). Muzykę skomponował Włodzimierz Korcz. Jaki jest tytułowy bohater grany przez Andrzeja Chudego? To całkowite przeciwieństwo Dyzmy Wilhelmiego. Przeciętniak o wdzięku fryzjerczyka - ani wielki oszust, ani wielki amant. We fraku wygląda jak przebieraniec. Ot, drobny urzędnik. Poznajemy go, gdy na pustej scenie brzdąka na mandolinie. Zjawia się naczelnik poczty w Łyskowie, niejaki Boczek (Bogdan Sm