EN

4.10.2007 Wersja do druku

Dyzma ma być mój

- Takich ludzi jak Dyzma mieliśmy już w historii wielu i na pewno jeszcze będziemy mieć. Ale w Gdyni Dyzma będzie mówił moim głosem. Nie będę nawiązywał w spektaklu do żadnego z polityków. Nie chcę. Dyzma ma być mój - mówi aktor ANDRZEJ CHUDY przed jutrzejszą premierą musicalu w Teatrze Miejskim w Gdyni.

Z Andrzejem Chudym, odtwórcą roli Dyzmy [na zdjęciu] rozmawia Gabriela Pewińska: Właśnie skończył pan próbę. Którą ze scen lubi pan najbardziej? - Chyba tę z Żorżem Ponimirskim. Rzecz się dzieje w Koborowie, w posiadłości Kunickiego. Nagle zjawia się jego lekko stuknięty szwagier... Szwagra gra Rafał Kowal. Jest świetny! Prostak i cham był z tego Dyzmy, choć umiał nosić smoking jak nikt. Przynajmniej w filmie... Pana Dyzma jest jaki? - Dyzma to nie tylko cham i prostak. Jest chamski, gdy szpanuje, gdy go władza rozpiera. Ale, przynajmniej na początku, jest też zagubiony, ma problemy życiowe, nie bardzo umie sobie poradzić z samym sobą ... Ale ma za to ogromny wdzięk... - Jak to z moim wdziękiem jest, tego nie potrafię ocenić. Postać Dyzmy widnieje już na plakatach reklamujących spektakl. W Gdyni mieszają się one z plakatami wyborczymi. Sztuka reklamowana jest tymi słowy: Jedyny słuszny kandydat! Głosujcie na niego! - D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dyzma ma być mój

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki online/3.10.

Autor:

Gabriela Pewińska

Data:

04.10.2007

Realizacje repertuarowe