EN

2.10.2007 Wersja do druku

Nieświadomi przemocy

Jesteśmy jak Baader-Meinhof. Jesteśmy jak Człowiek-Wiewiórka. Co jakiś czas zabijamy. Co jakiś czas umieramy - o "Śmierci Człowieka-Wiewiórki" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Jeleniogórskim pisze Wojciech Wojciechowski z Nowej Siły Krytycznej.

Zło może być kuszące i atrakcyjne. Modny, markowy i pełen smaku t-shirt może stać się jego afirmacją. Zarówno trupia czaszka jak i twarz rewolucjonisty na klatce piersiowej nastrajają do buntu, rewolucji i walki z systemem, ale tylko nastrajają. To pusty trend w modzie, w której dominują twarze Che Guevary lub Ulrike Meinhof. Teraz można iść na wybieg ulicy i afiszować się z czerwonymi twarzami buntowników na zwiewnych podkoszulkach - te zazwyczaj są czerwone. Czerwone jak krew cieknąca z głowy jednej z ofiar w jednym z zamachów. Widzimy to jednak tylko wtedy, gdy odwrócimy wspomniany podkoszulek na drugą, pełną szwów i szyć stronę. Tutaj obok ideologii i poglądów jest przemoc i zło. Nie każdy chce ten podkoszulek odwrócić. Nie każdy chce dokonać "ekshumacji" idei i pomysłów rewolucjonistów. Pranie podkoszulka też nie pomoże, ponieważ czyny buntowników poszły już dawno do grobu i pozostawiły widoczne skutki w postaci na przykład wzmo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Wojciech Wojciechowski

Data:

02.10.2007

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe