EN

18.02.2001 Wersja do druku

W poszukiwaniu światła

Krzysztof {#os#866}Kieślowski{/#} zwykł na­zywać siebie pesymistą, który szu­ka nadziei. W moim odczuciu takim pesymistą, wciąż próbującym prze­bić się do światła, jest Dostojewski. Nic więc dziwnego, że jego mrocz­ny świat niezmiennie fascynuje. Przeniknięci złem, zwichnięci przez życie bohaterowie Dostojewskiego są w istocie głęboko drama­tyczni. Nie przypadkiem w każdej jego powieści jest ktoś, kto nosi w sobie w najczystszej postaci do­bro. Sonia ze "Zbrodni i kary", któ­ra nie utraciła wiary, zepchnięta w najciemniejsze zaułki życia; Dunia, siostra Raskolnikowa, która przechowała godność i własny sys­tem wartości, dając odpór poku­som, jakimi mamił ją cyniczny Swi-drygajłow; wreszcie książę Myszkin, bohater "Idioty", którego pra­wość postrzegana jest niemal jako ułomność. Ten właśnie bohater za­intrygował jednego z najzdolniej­szych młodych reżyserów, Grzego­rza {#os#13932}Jarzynę{/#}, który podjął się ada

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W poszukiwaniu światła

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny Nr 7

Autor:

KAROLINA

Data:

18.02.2001

Realizacje repertuarowe