EN

2.10.2007 Wersja do druku

Marek Nawara: Nie jestem rewolucjonistą

- Można robić rewolucję i rozwiązać zespół, a potem tworzyć go na nowo. Ale to też wymaga czasu. Ja stawiam na rozwój zespołu i uatrakcyjnianie repertuaru - tak marszałek małopolski komentuje sytuację w krakowskich instytucjach muzycznych. Rozmawia z nim Tomasz Handzlik w Gazecie Wyborczej - Kraków.

We wtorek Marek Nawara [na zdjęciu] powołał na stanowisko dyrektora Opery Krakowskiej Bogusława Nowaka. Stało się to tuż po medialnym rozgłosie związanym z akcją CBA, skierowaną m.in. przeciwko dotychczasowemu dyrektorowi tej instytucji Piotrowi R., któremu postawiono zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej i płatnej protekcji. W minionym tygodniu minister kultury zdecydował też, że nie powoła na dyrektora Filharmonii Krakowskiej Adama Klocka, który nie potrafił przekonująco wytłumaczyć się z zarzutów dotyczących jego osiągnięć zawodowych, a stawianych mu przez anonimowego Melomana z Krakowa. Tomasz Handzlik: W prowadzonej przez województwo małopolskie Operze Krakowskiej nie dzieje się chyba zbyt dobrze? Marek Nawara: Już od kilku dobrych miesięcy podkreślałem, że nie mam zaufania do dyrektora Piotra R. A zła opinia o jego pracy nie była tylko moją opinią. To przede wszystkim opinia środowiska, które dość często mówiło, że przedsi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Marek Nawara: Nie jestem rewolucjonistą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 228/29.09.07

Autor:

Tomasz Handzlik

Data:

02.10.2007

Wątki tematyczne