EN

1.10.2007 Wersja do druku

Zakazuję sobie być biernym

Po co brać udział w wyborach? Żeby się przekonać, w jakiej my - Polacy - jesteśmy kondycji (jako społeczeństwo). Trzeba iść, żeby sprawdzić, jak miewa się nasza młodziutka demokracja. Wybory pokazują nam, jacy naprawdę jesteśmy, dokąd zaszliśmy, w jakim miejscu jesteśmy - mówi Krzysztof Globisz w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Powinniśmy to o sobie wiedzieć. To jest ważne dla nas, zwykłych obywateli, ale też dla rządzących. Ostatnie wybory, kiedy frekwencja wyniosła zaledwie 40 proc., nie dały nam pełnych i satysfakcjonujących odpowiedzi na te wszystkie pytania. Zaledwie milion osób - prawdopodobnie tyle zagłosowało na partię, która wygrała - wypowiedziało się na te tematy. A reszta? Wybory są po to, żeby powiedzieć, jakiej chcemy prawicy, lewicy, jakiego centrum. 80-proc. frekwencja to już zupełnie inna sprawa. Jeżeli więc nie idziemy na wybory, to jesteśmy bierni. Ja chodzę, ponieważ zakazuję sobie być biernym. Bardzo ważne jest nakłanianie młodych ludzi do udziału w wyborach. Przecież to oni mają zdrowy stosunek do historii, zdrowszy niż ci, którzy dziś "dysponują" historią. Młodzi ludzie za chwilę będą rządzić naszym krajem, będą go budować - i o tym wszyscy powinniśmy pamiętać. Zachęcać muszą osoby publiczne i autorytety. Zastanawiałem się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zakazuję sobie być biernym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 229

Autor:

Krzysztof Globisz, aktor

Data:

01.10.2007

Wątki tematyczne