EN

29.03.1985 Wersja do druku

Śmieszny straszny Mały bies

Na scenie ponury, brudny zau­łek prowincjonalnego miastecz­ka, obrzydliwe mieszkanie, zam­knięta, przerażająca przestrzeń, w której poruszają się równie od­rażający bohaterowie przedsta­wienia. Ludzie w wymiętych ubraniach, o wymiętych twarzach. Mają jeszcze jedną wspólną ce­chę; strach. Krakowski Teatr tan. Słowackiego zaprezentował na swoich gościnnych występach interesującą adaptację, po­wieści Fiodora Sołoguba "Mały bies". Spektakl całkiem nowy, bowiem pol­ska prapremiera "Małego biesa" od­była się w lutym tego roku. Poprze­dzała go - jak się okazuje zasłużo­na - fama najbardziej udanego przed­stawienia krakowskiego w sezonie 84/85. Ci widzowie, którzy w sobot­ni wieczór przedłożyli ten mroczny, niepokojący spektakl nad oglądanie telewizji, nie byli rozczarowani. Czy "Mały bies" jest tylko go­rzką satyrą na życie rosyjskiej prowincji w XIX wieku? Bez­nadziejność tej egzystencji zna­lazła już odzwierciedlenie w wi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmieszny straszny Mały bies

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Ludowy Nr 76

Autor:

Anna Sawicka

Data:

29.03.1985

Realizacje repertuarowe