WAŻNE zjawisko w naszym życiu teatralnym: dochodzą do głosu młodzi, utalentowani reżyserzy. Z pewnością należy do nich Rudolf {#os#784}Zioło{/#}, który ostatnio błysnął interesującym przedstawieniem w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Błysnął talentem i odwagą. Zaadaptował i wyreżyserował "Małego biesa" Fiodora Sołoguba. Zadanie miał niezwykle trudne - tak uteatralnić powieść czołowego przedstawiciela rosyjskiego symbolizmu, aby poprzez ruch sceniczny pokazać w czym dzieło literackie sprzed prawie 80 lat jest dla nas dziś wartościowe i bliskie. Zadziwia sprawność warsztatowa adaptatora i reżysera w jednej osobie. Ze sceny przemawia obraz pełen życia, ruchu, postaci, tak skomponowany, że niekiedy przypomina konwencję filmową. . Od wstępnego uroczystego, celebrującego śpiewu, od widoku ludzi wychodzących z cerkwi - cała akcja rozwija się z widowiskową urodą i precyzją; nic tu nie szeleści literaturą, niczego się tu nie w
Tytuł oryginalny
Gorzki i okrutny spektakl
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki Nr 15